*Oczami Patrycji*
Przez uchylone okno w pokoju Zayna wpadł porywisty i zimny powiew wiatru. Po plecach przeszły nam ciarki. W pewnej chwili postać stojąca przed nami upadła na ziemię z cichym plaśnięciem. Spojrzałyśmy po sobie. Nasze twarze oświetlało tylko padające światło błyskawic z burzy szalejącej za oknem. Wymieniłyśmy porozumiewawcze spojrzenia i jednym susem dostałyśmy się do najbliższego włącznika światła. Straszną zmorą, która jeszcze sekundę temu stała przed nami okazała się tekturowa podobizna Malika.
-Hahahaha. My się tak bałyśmy, a to tylko tektura. - Powiedziałam.
- Właśnie! Ale my mamy bujną wyobraźnie.- Odparła Magda.- Zastanawia mnie tylko po co ona Zaynowi i co robiła na korytarzu. Swoją drogą gdzie on jest?
- No nie wiem chyba nie wstał i nie poszedł sobie gdzieś, przecież spał jak zabity.
- O kurczę! Patrz tam leży - Wskazała na dół schodów - Mam nadzieję, że nic mu się nie stało.
*Oczami Liama*
Obudziłem się wypoczęty i co było najdziwniejsze we własnym łóżku, bo nie przypominałem sobie żebym wchodził na górę. Uchyliłem lekko powieki. Słońce raziło mnie w oczy, a zza drzwi słychać było głośne walenie. Wstałem i poszedłem zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że Louis stał na korytarzu z garnkiem w jednej ręce i ... drewnianą łyżką w drugiej.
Wszyscy przecierając oczy zeszliśmy na dół na śniadanie. Na stole stał stos świeżo upieczonych naleśników polanych syropem klonowym. Spojrzałem na Nialla. Z wyrazu jego twarzy wynikało, że nie może doczekać się kiedy siądzie do stołu. Przy kuchni dostrzegłem Louisa. Miał na sobie białą czapkę , niczym prawdziwy szef kuchni i czerwony fartuszek w białe kropki, który chronił go przed pobrudzeniem ciastem naleśnikowym. Zaczęliśmy jeść. Poczułem, że jest mi straszni gorąco.
- Ile jest stopni - Zapytałem.
- 38, a co? - Odparł Harry.
- Jest tak ciepło może wybierzemy się nad wodę? - Zaproponowałem.
- Świetny pomysł - Pochwalił mnie Niall. - Zjemy śniadanie i jedziemy.
Wsiedliśmy do auta, które stało w garażu i ruszyliśmy. Po drodze wstąpiliśmy do hotelu, po kostiumy kąpielowe dla Magdy i Patrycji, a my zameldowaliśmy się Simonowi, żeby się o nas nie martwił.
*Oczami Zayna*
W aucie poczułem, że strasznie bolą mnie plecy.
-Dziewczyny, bo chyba wy jedyne wczoraj byłyście w stanie dojść do łózka o własnych siłach , nie wiecie może czemu wszystko mnie tak boli?
- Nie, no skąd? - Odpowiedziała Magda z ironią w głosie.
- Hmmm.. dziwne. - Powiedziałem. - Tak mnie wszystko boli, może ktoś mnie pomasuje? Niall może ty masz ochotę?
- Jasne kochanie dla Ciebie wszystko. - Odpowiedział blondyn i poruszył brwiami.
Wszyscy spojrzeli się na nas podejrzliwie.
- No co? - Krzyknęliśmy zgodnie.
- Nie można sobie już żartów porobić? - Dodałem.
Po przyjeździe na miejsce od razu wziąłem koc i materac, bo bez niego nie byłoby mowy o spędzaniu czasu nad wodą. Pozostali wzięli resztę rzeczy i poszliśmy się rozłożyć pod jakimś drzewem, bo po tym jak ostatnio spiekliśmy się na słońcu jak raki woleliśmy teraz tego uniknąć. Nie chciałem wchodzić do wody od razu, ale niestety Liamowi i Louisowi nie mogłem odmówić. Położyłem na materacu i rozkoszowałem się pięknym, bezchmurnym niebem.
*Oczami Nialla*
Siedziałem sobie na kocu i poczułem, że jestem głodny. W sumie nic dziwnego, bo zawsze jestem głodny. Wyjąłem z koszyka piknikowego czekoladę. Już chciałem urwać kawałek, kiedy zorientowałem się, że cała jest roztopiona.
-No cóż przecież się nie zmarnuje. - Pomyślałem i w tym samym momencie zobaczyłem leżące obok mnie truskawki.
Umoczyłem jedną z nich w brązowej mazi i wsadziłem ją sobie do ust po czym zjadłem głośno mlaszcząc, co zwróciło uwagę Magdy obserwującej harce chłopców w wodzie.
- Hmm... Smacznie to wygląda.
Wziąłem drugi owoc. Zrobiłem z nim to samo co z poprzednim i delikatnie wcisnąłem ją dziewczynie do ust.
*Oczami Magdy*
Po chwili poczułam, że po dolnej wardze spływa mi czekolada. Już chciałam się wytrzeć kiedy blondyn pocałował mnie znienacka w miejsce, gdzie wcześniej była słodkość. Udawałam, że nic się nie stało i ponownie zwróciłam wzrok na krystalicznie czysta wodę jeziora. Pewnie Niall pomyślał, że jego całus nic dla mnie nie znaczył. Jeśli chodź by przez chwilę tak pomyślał to nawet nie wiedział jak bardzo się pomylił. Kiedy mnie pocałował poczułam motylki w brzuchu, a moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. To było to na co tak od dawna czekałam. Zauważyłam, że od pewnego czasu nie postrzega mnie już jako zwykłą znajomą, bo koleżeństwem nie można tego nazwać, ale jako kogoś więcej. Jako osobę, z którą ma zamiar podzielić się najskrytszymi sekretami, wszystkim co go trapi i śmieszy. Jako swoją drugą połówkę. Chciałam żeby domyślił się, że ja czuję to samo, ale niestety to tak nie działa. Widać było, że cały czas czeka na jakiś ruch z mojej strony, lecz ja czekałam na odpowiednią chwilę i miejsce.
*Oczami Patrycji*
Przyglądałam się poczynaniom Nialla i Magdy i prawdę mówiąc byłam trochę zazdrosna, ale nie o Nialla, lecz o Harrego. Było mi trochę smutno, że to nie przytrafiło się mnie. Zwątpiłam w to, że i mnie to spotka, bo mina Hazzy na to nie wskazywała. Wyglądał raczej jakby ktoś zamienił go w posąg. Po chwili wrócił do świata żywych.
- Ja też tak chcę! - Krzyknął, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
Już czekałam na upragniony całus kiedy on wysmarował mi twarz czekoladą.
- O nieeee... - Powiedziałam z mordem w oczach i dorwałam rzecz najbliżej leżącą mnie, czyli sałatkę owocową.
Rzuciłam owoce prosto w loczka, a ten mi oddał. Rozegrała się między nami walka.
*Oczami Nialla*
Jak oni mogli tak marnować jedzenie? Zacząłem ich prosić, żeby przestali, ale żadne z nich nie reagowało. Nie wytrzymałem tego napięcia i popłakałem się z bezsilności. Magda widząc to przytuliła mnie mocno i zaczęła pocieszać. Oni dalej nie mieli zamiaru skończyć.
*Oczami Zayna*
Dryfowałem sobie spokojnie na materacu nadal zachwycając się piękną pogodą, kiedy nagle poczułem, że przechylam się w prawo. W jednej chwili znalazłem się w wodzie. Zacząłem się topić!
- Louis dorwę Cię! - Myślałem. - Przecież zaraz zginę!- Pomocy! Ratunku! - Krzyczałem, lecz nikt nie reagował.
*Oczami Liama*
Zauważyłem, że na kocu coś się dzieje. Jedzenie leżało wszędzie, a Patrycja miała całą brązową twarz. Chciałem zobaczyć o co chodzi, więc wyszedłem z wody i pociągnąłem za sobą Louisa.
- Co tu się dzieje? - Zapytałem.- I dlaczego Niall płacze?
- Ta zła kobieta zmarnowała tyle jedzenia! Nie mogę pozwolić, żeby jej się upiekło. - Mówił przez łzy blondyn.
Wzięliśmy wraz z Harrym Patrycję i szliśmy z nią w stronę wody, kiedy Lou powiedział, że jeżeli jedna ma być wrzucona to druga też. Więc tak zrobiliśmy. Już po chwili dziewczyny były całe mokre.
*Oczami Zayna*
- Ratunku! Pomocy! - Krzyczałem jak najgłośniej mogłem.
W tym samym momencie zobaczyłem, że dziewczyny siedziały w wodzie i byliśmy na tej samej głębokości, lecz coś mi się nie zgadzało.
- Dlaczego macie wodę po kolana?
- Bo tu jest płytko. - Powiedziała jedna.
- A no faktycznie. - Powiedziałem i wstałem starając się zachować ostatnie resztki godności.
Reszta poszła popływać, lecz ja wolałem zostać na kocu, bo miałem dość wrażeń na dzisiaj.
*Oczami Magdy*
Powoli zaczęło robić się ciemno. Wyszliśmy z wody i usiedliśmy na ciepłym jeszcze piasku. Niall i Harry owinęli nas miękkimi ręcznikami i objęli nas swoimi ramionami, a my wtulone w nich zaczęłyśmy obserwować rozgwieżdżone niebo.
Szliśmy w stronę auta. Louis spojrzał w niebo.
- Kevin?! - Krzyknął, lecz niestety jedyną odpowiedzią ptaka była mała niespodzianka, którą zostawił na czole bruneta.- Kevin! Jak mogłeś?! Ufałem Ci!
Obrażony na cały świat Boobear wsiadł do auta. Liam siadł za kierownicą i pojechaliśmy do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest 5 część! :D Mamy nadzieję, że się podoba. Jeśli macie jakieś uwagi lub coś szczególnie wam się spodobało prosimy, abyście przekazali to w komentarzach. Najlepiej długich i motywujących do pisania. ;) Serdecznie pozdrawiamy i namawiamy do dodawania się do listy obserwujących, która znajduję się po prawej stronie. :)
CZYTASZ! = KOMENTUJESZ! :)
Super ! :) Czekam na kolejny rozdział ; D .
OdpowiedzUsuńProszę o info na tt @OlaRos1 :))
super ! wszystko przemyslane :D czekam na kolejny. w wolnej chwili zapraszam do mnie www.martynadirectioner.bloblo.pl ~ @martynab1
OdpowiedzUsuńTake śmieszne, że aż padłam. Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;) Bardzo śmieszne xD
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne ;)
OdpowiedzUsuńExtra c ;
OdpowiedzUsuńFaaajne ;) Padam normalnie xD
OdpowiedzUsuńZajebiste c ;
OdpowiedzUsuńCzekaaam na kolejne ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać kolejnej częsci ^_^
OdpowiedzUsuńPadaaam xDD
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo ciekawe, podoba mi się, czekam na kolejną cześć i proszę o info na tt @horanowa94 ;))
OdpowiedzUsuńTwój świetny blog został nominowany do Libster Award! Zobacz : http://opowiadanielittlethings69.blogspot.com/2013/04/libster-award.html
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńGenialne *.*
OdpowiedzUsuń