*Oczami Harrego*
Obudziłem się z myślą, że zaraz zobaczę obok siebie dziewczynę, z którą zeszłego wieczoru spędziłem niezapomniane chwile. Objąłem osóbkę leżącą obok mnie w pasie, zaczynając powoli otwierać oczy.
- Hej piękna. Jak się....- Zastanawiałem się kiedy dziewczyna zmieniła kolor włosów. - Niall, co ty tu robisz!?
- Magda nie krzycz tak. - Powiedział wtulając się we mnie.
- Jaka Magda?! Co ty bredzisz?!
- O Boże! Harry co ty robisz w moim łóżku?!
- Twoim?! To jest moje łóżko!
Blondyn rozejrzał się po pokoju.
- No i co z tego?. - Powiedział i położył się z powrotem.
- O nie.. Tak nie będzie. Wyjazd mi stąd! - Krzyknąłem i zepchnąłem go z łóżka.
- No, w końcu sami. - Powiedziałem i tym razem objąłem już dziewczynę.
- O dzień dobry Niall - Odpowiedziała.
- Jaki kurde znowu Niall?!- Zapytałem - Magda?! A ty jak się tu do jasnej, ciasnej znalazłaś? Nie chcę być niemiły, ale możesz iść do siebie?
- Chodź kochanie nie chcą nas tutaj. - Powiedział Horan oburzonym głosem, po czym ciągnąc za sobą brunetkę wyszli z pokoju.
- To teraz chwila prawdy. - Pomyślałem - Jak jeszcze raz znajdę kogoś innego zamiast Patrycji, to przysięgam, że zwariuję.
Na szczęście znalazłem już tego kogo chciałem.
*Oczami Magdy *
Chłopak zaciągnął mnie do kuchni na jakieś "małe" jego zdaniem śniadanie, a potem do salonu gdzie siedziała już reszta ferajny.
- O Niall ty już na nogach? Po tym co wczoraj robiłeś wracając do domu nie spodziewałbym się tego. - Powiedział Boo Bear.
- Nie bylem aż tak piany!
- Stary , klaskałeś czekając aż z nieba spadnie lodówka z kinder mleczną kanapką !
- Robię tak codziennie!
- Okej... Zaczynam stwierdzać, że mnie przerażasz..
Zapadła niezręczna cisza, którą nagle przerwał Malik.
- Wychodzimy gdzieś dzisiaj? Bo strasznie pada. - Powiedział Zayn podchodząc do okna i kulejąc na lewą nogę.
- Co ci się stało? - Zapytał blondyn.
- No wiesz.... Mały wypadek wczoraj na kręglach. - Odpowiedział mulat spoglądając piorunującym wzrokiem na Lou.- Więc, jak z dzisiejszym dniem?
- Ja mam pomysł! - Krzyknął Hazza wchodząc do pomieszczenia.- Może zostaniemy w domu i wypożyczymy jakiś film? Najlepiej horror. - Powiedział z zafascynowaniem loczek.
- Po co wypożyczać? Gdzieś tu powinien być film, który mieliśmy obejrzeć ostatnio, ale Liam odpadł na początkowych napisach i musieliśmy wyłączyć. - Powiedział Tomlinson otwierając jedną z szuflad w kredensie.
W końcu znalazł opakowanie z płytą w środku i włączając DVD rozsiadł się wygodnie na kanapie. Żeby był lepszy klimat zasunęliśmy zasłony, tak że w pokoju było całkiem ciemno. Niall i Harry położyli nam ręce na barki tym samym nas obejmując i w tym momencie byłyśmy w 100% gotowe do rozpoczęcia seansu.
*Oczami Patrycji*
Byliśmy w najbardziej krwawym i najstraszniejszym momencie filmu.
- Nie podchodź tam! Nie nie rób tego! Nie otwieraj tego sedesu! - Wydzierali się na zmianę chłopcy. Zapadła grobowa cisza, bo czekaliśmy na to co się zaraz stanie, wpatrując się z przejęciem w ekran.
Nagle zadzwoniła moja komórka. A Payne zaczął piszczeć jak dziewczyna, bo przestraszył się mojego dzwonka. Nie wiedziałam nawet, że tak potrafi. Dobra rozumiem, że nie lubi Taylor Swift, ale bez przesady.
Odebrałam, a w tle było słychać krzyki chłopaka.
- Dziewczynki co wy tam robicie? Czemu ta Magda tak piszczy?
- No bo zobaczyła tego no... jak mu tam....dreptacza na ścianie. - Zaczęłam zwodzić ciocie.
- To powiedz jej, żeby go trzasnęła kapciem i po kłopocie.
- No właśnie go goni z jednym butem na nodze, ale dobrze jej idzie zaraz go dorwie.- Powiedziałam, po czym dziewczyna uderzyła bruneta bamboszem w głowę.
- A tak w ogóle to po co dzwonisz ciociu?
- Aha, no tak. Chciałam Wam powiedzieć, żebyście już wracały do hotelu, bo dzisiaj wieczorem jedziemy do domu i musicie się spakować.
Nagle uświadomiłam sobie, że będę musiała zostawić tych pięciu wariatów i znów wrócić do codziennego życia. Nacisnęłam " Zakończ" i nie dokończyłam już rozmowy.
Film się skończył, a ja siedziałam smutna. Hazza od razu to zauważył.
- Co się stało? - Zapytał.
- Własnie dowiedziałam się, że dzisiaj wieczorem jedziemy do domu.
- Ale jak to? - Powiedziała moja przyjaciółka. - Ja nie chcę.
- A masz jakiś pomysł, żebyśmy zostały?
- Ona może nie, ale ja mam całkiem nie najgorszy. - Powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy Niall.- Mianowicie, możecie powiedzieć waszej cioci, że macie tu koleżankę, która zaproponowała wam, żebyście u niej zamieszkały do końca wakacji, a jak będą się kończyć ona wraz z rodzicami odstawi Was na lotnisko.
- W sumie stwierdzam, że może to wypalić - Odpowiedziałam.
Znowu rozległ się dzwonek mojego telefonu, a Liam jak poprzednio jak oparzony podskoczył z kanapy.
- Błagam zmień ten dzwonek, chyba że chcesz mnie odwiedzać w szpitalu na oddziale intensywnej terapii.
Zaśmiałam się i odebrałam. Przedstawiłam kobiecie mój pomysł i po dłuższej namowie zgodziła się.
Pojechaliśmy po resztę naszych rzeczy i w drodze powrotnej zaczęliśmy wszyscy planować jak zamierzamy spędzić resztę wspólnego czasu.
*Oczami Nialla*
Jak zwykle oblegaliśmy salon, bo naszym zdaniem był to najprzytulniejszy i najwygodniejszy pokój w domu.
Przyglądaliśmy się wraz z Magdą kroplą deszczu spływającym po szybie i napadła nas dzika chęć do rozładowania energii. Wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenia i wybiegliśmy na podwórko, bo przecież bieganie w deszczu to najlepszy sposób żeby się wyszaleć. Biegaliśmy tak dookoła leżaków i wszystkiego co tam aktualnie stało w samych skarpetkach, bawiąc się w berka i krzycząc jak nienormalni, że wody nam odeszły bo byliśmy cali mokrzy. Reszta podchodząc do drzwi od tarasu patrzała się na nas jakbyśmy uciekli z psychiatryka.
- Berek! - Krzyknąłem, po czym przebijając się przez zgromadzonych i poślizgnąwszy się upadłem na ziemie z głośnym hukiem.
Widziałem nadbiegającą dziewczynę.
- Nie uciekniesz mi! I tak cię złapie! - Krzyknęła i rzuciła się na mnie niczym jakiś zapaśnik.
Spostrzegłem, że jej usta są blisko więc skorzystałem z okazji.
- No nie, a ci znowu się molestują... - Powiedział Harry odwracając się w naszą stronę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tym razem trochę krótko, ale mamy nadzieję, że jest śmiesznie i że się podoba :) Jest już pomysł na dalszą część, która ukarze się niedługo. xD
Miałybyśmy prośbę do osób piszących z anonima. Mianowicie prosiłybyśmy Was o jakieś podpisanie się jeśli macie zamiar zostawić komentarz. Jakiś pseudonim, imię, twitter ( Zaobserwujemy Was, liczymy na follow back :P) lub cokolwiek innego. :D Zachęcamy do dodawania się do listy obserwujących, życzymy miłego czytania i prosimy o długie i motywujące komentarze ;D
Piszesz Tak śmieszna książkę, że Nie wiem !!1 Prawie się polałam :D Ty zawsze Mnie rozśmieszysz :) Jak będziesz Miała czas to poczytaj sobie moją książkę na razie jest 1 rozdział, ale nie długo pojawi się 2 :) To ten blog: love-at-frist-sight.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzepraszam blog nazywa się: love-at-frist-sight1.blogspot.com
Usuńkooocham twoj blog ... *.*
UsuńJest taki smieszny i takie inne <3
@sandra20571796
kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńJesteśmy w trakcie pisania ;)Byłby dodany wcześniej, ale niestety nie mamy na tyle czasu ile byśmy chciały. :(
UsuńMoże się będę powtarzać, lecz nie ma innych słów na temat tego co piszesz:
OdpowiedzUsuń'To jest zarąbiste' :) - jutro 8 część do przeczytania i czekam na następne :)